nocne wycieczki.

.

jedzenie + czytanie, to dzisiaj.

do celu.

schować się za tobą chcę. na chwilę.

to inaczej nazywane jest potrzebą znikania.

bajeczki.

bez.

zbrodniarz.

z dedykacją.

ode mnie dla mnie i dla wszystkich tych, którzy teraz z jakiegokolwiek powodu potrzebują więcej kolorów.

teoria chaosu.

gubię się w tych wszystkich zadaniach i obowiązkach. nie umiem sobie ich zapalnowac. jak ten człowieczek zagubiony w lesie.
a w głowie rozmywa się wszystko.

początki.

po selekcji zdjęć okazuje się, że pojawia się coś nowego. to trochę zaczynanie od początku. choć nie do końca bo poparte to jakąś bazą "staroci". zazwyczaj boję się nowego, a tutaj nie ma strachu. tylko chce się dalej i dalej...

takie zwykłe zmęczenie.

Heniek: chodźcie, zabiorę was na Patyki.

no to pojechaliśmy. przez godzinę było dobrze.

patrzenie w dół.

łapię się na tym, że ostatnio idąc ulicą patrzę w dół. pod nogi. i dopiero gdy sobie to uświadamiam podnoszę wzrok wyżej.

pogłaskaj.

do stu tysięcy beczek.

podaj mi rękę. na ten długi tydzień.

fotogeniczna. bardzo.

pościele.

dobrze jest zasypiać i czuć ciepło drugiego ciała. poranki wtedy są łatwiejsze.

historie z wanny.

znikam na chwilę.

na chwilę odchylam głowę, nie myślę. znikam, żeby wrócić tuż przed zaliczeniami.

w grudniu były święta. w grudniu byłam w domu.

sprawca "nowego".

nowy rok, nowe oczekiwania.

i oby ten nowy rok był jak trzy klisze które dziś odebrałam od fotografa; ani jednej zmarnowanej klatki.