.
czwartek, 29 lipca 2010
jako się to ułoży.
nie potrafi powiedziec porady. najprawdopodobniej nie rozumie moich łez, ale przychodzi i je zlizuje. tak jak dziś. i wtedy czuję, że ona rozumie mnie najbardziej na świecie. dziś leżymy samotnie w łóżku. ona do mnie mruczy- że jakoś się ułoży.
1 komentarz:
joanna
29 lipca 2010 12:19
to już nie samotnie, na szczęście
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
to już nie samotnie, na szczęście
OdpowiedzUsuń